Nieporzucanie

Nieszczęśliwie się w Tobie zakochałem… Nieszczęśliwie tylko dlatego, że ani się nie rozstaliśmy, ani nie jesteś ze mną. Nie mogę ani nie chcę powiedzieć, jakobym był w tej sytuacji szczęśliwy. Nie jestem odkąd jestem znów sam. Tyle wiem, reszta pozostaje mi nieznana. Z jakichś przyczyn nie zasługuję nawet byś powiedział lub napisał, przyznał, że coś się zmieniło. Czy i kiedy przestałeś uważać to, co nas łączy, za miłość. Czy i kiedy uznałeś życie ze mną za nie dość odpowiadające Twoim oczekiwaniom. Czy kiedykolwiek czułeś chęć ułożenia sobie ze mną życia. Czy masz kogoś lepszego, mi ekwiwalentnego lub jest nas więcej rozsianych po świecie. Odpowiedzi na te i wiele innych pytania nie znam. Przez kilka wspólnych (dzięki Tobie) lat poznałem życie z Kimś obok, czułem wdzięczność i spełnienie. Również przez to wiem, że nie chcę samotności, bez Ciebie moje życie wygląda tak, jak nie chcę. Cały czas kieruję się słowami z „Małego Księcia”. Pierwsze, że dałem się Tobie oswoić, więc już zawsze będę oswojony, jak lis względem tytułowego bohatera. Drugie, że w jakimś sensie puściłem Cię wolno, nie zatrzymywałem, bo Cię kocham; jeśli wrócimy do siebie, należymy do Siebie, ale jeśli nie, to nigdy nie należeliśmy do Siebie. Wciąż Cię kocham, Twoje nieodwzajemnienie lub milczenie tego nie zmienia. Jedynie czas i samotność powoduje zgorzknienie, gdy Ty prawdopodobnie zdradzasz bliskość z innymi. Byłoby łatwiej, gdybym to ja zadecydował za Ciebie, zostawił Cię za to wszystko. Bierz jednak poprawkę na to, że moja bezsilność wobec Twojej ucieczki, nieokreślania się i milczenia, nie umniejsza mojej miłości. Czuję się tylko bardziej zraniony i upokorzony. Praktycznie całego mnie już straciłeś, począwszy od zaufania do Człowieka, który oddalił się ode mnie, zdradził, porzucił bez słowa i olał. Nie robi się tego przyjaciołom. Najwyraźniej takim nie jestem. Nie dam Ci tej satysfakcji. To Ty pierwszy powinieneś powiedzieć: żegnaj. Dalsze trwanie tego bloga jest takim nieodpowiadaniem za Ciebie. Próbą odpowiedzenia sobie na pytanie, czy ja też potrafię nie być Twój, ale tego Tobie nie ujawniać, tak i Ty nie potrafisz się określić.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opuszczenie

Naiwny

Nabrany