Listy nienapisane
Najdroższy,
Odległość sprawia, że coraz mniej mamy ze sobą
kontakt i coraz mniej się domyślamy, co może myśleć, chcieć lub robić
druga strona, jeśli dla Ciebie to ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie.
8 lat temu jeszcze nie wiedziałem, co się
zapowiadało. Ktoś urodzinowo życzył mi bycia szczęśliwym za 10 lat od
wtedy. To za 2 lata od teraz, tymczasem ja powoli… wracam do punktu wyjścia… Tymczasem
wtedy wkrótce przyszedł film i blog,
które nas połączyły, akceptacja, wiele piękna i nasze wspólne życie. Nawet się nie
spodziewałem, jak wiele dobra i szczęścia wniosłeś do mojego życia.
Dziękuję dozgonnie za to Niebo. Chciałbym i Tobie je przynosić…
…a nie znam Twoich zamiarów i oczekiwań. Ani czy się
jeszcze w nich mieszczę, ani czy przewidujesz możliwość, że jeszcze
będziemy razem. Nie wiedziałem, że Cię będę tak szybko tracił wraz z
Twoim pierwszym i kolejnymi wyjazdami. Ani że tam, gdzie jesteś teraz, wyjedziesz na tak długo.
Czy boisz się być ze mną? Czy tutaj, gdzie ja zostałem? Rodziny mojej, a może swojej? Ktoś Cię tutaj w pracy odkrył jako geja?
Czy boisz się być ze mną? Czy tutaj, gdzie ja zostałem? Rodziny mojej, a może swojej? Ktoś Cię tutaj w pracy odkrył jako geja?
Wiem, że chcę Cię kochać i z Tobą być. Serce nie
stawia warunków, nie czeka wzajemności, mimo że cierpi. Rozum zwodniczo
racjonalizuje i trwa w cierpliwości. Czasem sieje zwątpienie: narzucam
się niechciany; wymuszam swoją obecność a lepiej bym zniknął; nie
dostrzegam oczywistego porzucenia; nie jestem już dla Ciebie ważny;
kochasz innego albo ode mnie się już odkochałeś; tylko nie wiesz, jak
mnie spławić; ja chciałem życiowego Połówka i partnerstwa, Ty sam nie
wiesz czego, co najwyżej przyjaźni.
Mierzę się sam z najciemniejszymi myślami. Nie gdybam już, co kto źle zrobił, ale co kto, i czy jeszcze, dalej chce.
Jeśli Ci tam wystarczająco dobrze, czy tego chcesz, bym zniknął jeszcze bardziej, nieodwracalnie?
Przepraszam, że nie wiem, czy pisać, że chciałem, czy chcę, spędzić z Tobą resztę życia, bez pytania się Ciebie wcześniej o Twoje plany wobec mnie. Układaliśmy przez kilka lat życie, jakby odpowiedzi były oczywiste. Teraz nastał trudniejszy czas w moim życiu, kiedy z żył wyrwano mi szczęście i nic nie jest pewne.
Żyję tylko nadzieją, że jesteś szczęśliwszy proporcjonalnie do Tego, co ja straciłem.
Przepraszam, że nie wiem, czy pisać, że chciałem, czy chcę, spędzić z Tobą resztę życia, bez pytania się Ciebie wcześniej o Twoje plany wobec mnie. Układaliśmy przez kilka lat życie, jakby odpowiedzi były oczywiste. Teraz nastał trudniejszy czas w moim życiu, kiedy z żył wyrwano mi szczęście i nic nie jest pewne.
Żyję tylko nadzieją, że jesteś szczęśliwszy proporcjonalnie do Tego, co ja straciłem.
Komentarze
Prześlij komentarz