Koniec

Czuję się, jakbym poszedł w odstawkę, jakbyś znalazł nową, wielką, wspaniałą, inną miłość. Nie ma mnie. Bez słowa zostałem sam. Tylko po co był wspólny czas, przeżycia, słowa. Po co Twoje rzeczy zostały u mnie. Po co prezenty. Nie wyjaśniasz sprzeczności po sobie…

Komentarze

  1. Rzeczy, wspomienia... to z pewnością boli.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na te pytania nie ma konkretnej odpowiedzi. Każdy będzie miał swoją.
    tak jest.
    Osttanio przypadkiem w necie znalazłem opis, który mówił, że najpierw trzeba pokochac siebie, potem życie a nstępnie można pokochac kogoś innego. To bardzo dojrzałe. Znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że egoistyczne ale moim zdnaiem rozsądne. Ksiądż A. D. Mello w swojej książce PRZEBUDZENIE (czesto o niej wspominam na swoim blogu) własnie o tym mwói, że jestesmy dla siebie, ale nie na własność, dziś ty , jutro ktoś inny, ale ty z nim czy bez niego powinieneś świcić swoim światłem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzecz w tym, że w naszym wspólnym życiu trochę za dużo było mnie, a za mało Jego. Kochając siebie i życie, Jego samego i Jego potrzeby zgubiłem po drodze...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Opuszczenie

Naiwny

Przestrzeń